Nie wiem co mnie naszło, żeby pomalować paznokcie na czarno! Właściwie to chyba nigdy nie nosiłam tego koloru na całych paznokciach, czasem tylko służył jako dodatek do zmalowania kwiatków lub odbicia stempelków.
Niestety w tym zdobieniu nie czułam się dobrze nawet po ożywieniu czerni różyczkami, dlatego cała moja praca ulotniła się waz ze zmywaczem do paznokci. Teraz moje paznokcie odpoczywają od lakierów- chwilowo rzecz jasna..
Przed zmyciem kliknęłam zdjęcia, może Wam się spodoba :)
są przepiękne *.*
OdpowiedzUsuńAle cudowne róże <3
OdpowiedzUsuńmi się podobają wyglądają super ;)
OdpowiedzUsuńcudowne! ja tez tak mam, że z czarnym lakierem nie czuję się dobrze ale przyznam że to połączenie jest obłędne :) szkoda, że zmazane :)
OdpowiedzUsuńbardzo mnie ciekawi skąd te naklejki?
cudnie te roze wyszly!
OdpowiedzUsuńEfekt jest przepiękny!!
OdpowiedzUsuńteż nie lubię takich ciemnych pazurków, ale kwiatuszki wyglądają bosko :D
OdpowiedzUsuńŚlicznie :)
OdpowiedzUsuńo mamooooo.. jak mogłaś to zmyć!???:) uwielbiam motyw kwiatowy na czerni.. z taką babciną chustą mi się kojarzy .. ludowo:) Pięknie:)
OdpowiedzUsuń